Data i miejsce urodzenia |
14 stycznia 1953 |
---|---|
Okres |
od 1986 |
Przynależność polityczna |
Partia Narodowa, Partia Konserwatywna, Afrykanerski Ruch Oporu |
Janusz Jakub Waluś (ur. 14 stycznia 1953 w Zakopanem[1]) – południowoafrykański działacz skrajnej prawicy narodowości polskiej, terrorysta i zabójca czarnoskórego lidera Południowoafrykańskiej Partii Komunistycznej Chrisa Haniego.
Waluś urodził się na Podhalu w Zakopanem, choć publicysta Adam Tycner wskazuje na okolice Szczyrku. W rodzinie, wywodzącej się z Kresów, panowała atmosfera antykomunistyczna[2]. Jego rodzice wraz z Januszem i jego starszym bratem przenieśli się potem do Radomia. Jego ojciec, Tadeusz Waluś, prowadził prywatny zakład zajmujący się produkcją kryształów, w którym pomagał także jego syn. Janusz Waluś w młodości uprawiał sporty samochodowe – zdobył tytuł mistrza Polski w kategorii Fiat 127. Mówił, że był „sympatykiem Solidarności, ale bliżej mu było do KPN”[2].
W 1981 roku wyemigrował do Republiki Południowej Afryki, gdzie dołączył do ojca i brata, którzy przybyli tam w połowie lat 70. Wspólnie z nimi, podobnie jak wcześniej w Polsce, prowadził niewielką hutę szkła. Gdy po kilku latach ich rodzinny interes zbankrutował, ojciec opuścił RPA, a bracia pozostali w Afryce, zajmując się różnymi profesjami – starszy brat założył przedsiębiorstwo, a Janusz Waluś został kierowcą ciężarówki.
W 1986 roku Janusz Waluś przyjął południowoafrykańskie obywatelstwo i silnie zaangażował się w działalność polityczną[3][4]. W czasie rosnących antagonizmów rasowych, światopoglądowych i narodowych stanął po stronie afrykanerskich nacjonalistycznych działaczy, dążących do utrzymania systemu segregacji rasowej. Wstąpił kolejno do rządzącej Partii Narodowej, następnie Partii Konserwatywnej, a w końcu do neonazistowskiej i terrorystycznej organizacji Afrykanerski Ruch Oporu[3][5][6].
Po tym, gdy w lutym 1990 roku, decyzją prezydenta Frederika de Klerka, uwolniono Nelsona Mandelę i zalegalizowano działalność największych opozycyjnych stowarzyszeń – Afrykańskiego Kongresu Narodowego i Południowoafrykańskiej Partii Komunistycznej, ruchy afrykanerskie uległy zradykalizowaniu. Skrajna rasistowska prawica, w której szeregach był Janusz Waluś, była zdecydowanie przeciwna postępującym przemianom politycznym. Oprócz sprzeciwu wobec nadania praw obywatelskich i wyborczych czarnej większości obawiała się również skutków rosnącego poparcia dla komunistów.
Waluś 10 kwietnia 1993 roku zastrzelił Chrisa Haniego, będącego liderem partii komunistycznej, przed jego domem w Boksburgu obok Pretorii. W sądzie tak opisał sam moment zabójstwa:
Wychodził ze swojego samochodu. Wsadziłem pistolet Z88 za pasek z tyłu moich spodni i podszedłem do niego. Nie chciałem strzelać w plecy, więc zawołałem: Mister Hani. Odwrócił się, a ja wyciągnąłem pistolet i strzeliłem w niego. Kiedy się przewracał, strzeliłem drugi raz. Tym razem w głowę. Kiedy upadł na ziemię, oddałem jeszcze dwa strzały w skroń. Zaraz potem wsiadłem do samochodu i odjechałem stamtąd najszybciej, jak to było możliwe[3][4].
Mord na czołowym działaczu opozycji zaostrzył nastroje społeczne i spowodował ryzyko fiaska rozmów między apartheidowskim rządem a opozycją[7]. Bojową atmosferę w kraju załagodzono głównie dzięki działaniom Nelsona Mandeli. Kilka dni po morderstwie przypomniał on w przemówieniu telewizyjnym, że chociaż zabójcą był człowiek o białym kolorze skóry, to sprawca został odnaleziony dzięki pomocy białej kobiety, Afrykanerki[8].
Za zlecenie zabójstwa odpowiedzialny był lider Partii Konserwatywnej Clive Derby-Lewis[9][4]. Polityk podżegał Walusia do zbrodni i dostarczył mu broń. Obydwaj działacze zostali potem skazani na karę śmierci. Wobec zniesienia tej kary w RPA, wyrok zamieniono na dożywotnie więzienie. Na znalezionej u Derby-Lewisa liście potencjalnych ofiar Hani znajdował się na trzeciej pozycji, pierwszy był Nelson Mandela, a drugi Joe Slovo[10]. W 1997 roku Janusz Waluś stanął przed Komisją Prawdy i Pojednania, stworzoną w celu rozliczenia zbrodni apartheidu. Wyrok nie został uchylony[3].
W czerwcu 2015 ambasada RP w Pretorii przekazała do Ministerstwa Sprawiedliwości prośbę Janusza Walusia, odbywającego w RPA karę dożywotniego pozbawienia wolności, o umożliwienie mu odbycia reszty tej kary w Polsce[11].
10 marca 2016 sąd w Pretorii orzekł, że Janusz Waluś może w ciągu 14 dni po ustaleniu wysokości kaucji zostać zwolniony warunkowo z więzienia. Rzecznik ministerstwa sprawiedliwości RPA Mthunzi Mhaga poinformował, że istnieje możliwość złożenia apelacji i ten wyrok nie jest równoznaczny z wypuszczeniem Walusia na wolność[5][12]. Ministerstwo Sprawiedliwości RPA skorzystało zatem z prawa do odwołania się od wyroku stołecznego sądu. Rozprawę apelacyjną wyznaczono na 5 maja 2017, a następnie przełożono na 29 maja 2017[13]. Na rozprawie 29 maja Najwyższy Sąd Apelacyjny w Bloemfontein odłożył swoją decyzję do czasu, gdy ministerstwo sprawiedliwości RPA uzupełni apelację w sprawie. W dniu 18 sierpnia 2017 Najwyższy Sąd Apelacyjny podjął decyzję uchylającą postanowienie sądu w Pretorii. Waluś pozostał więc w więzieniu[14].
Na początku 2017 roku Janusz Waluś, po 30 latach, zrzekł się obywatelstwa południowoafrykańskiego, aby ułatwić tym samym proces zwolnienia go przedterminowo z więzienia i powrotu do Polski[15], jednak latem tego samego roku sąd zdecydował, że Waluś będzie kontynuować odbywanie kary więzienia w Południowej Afryce[16].
21 listopada 2022 Trybunał Konstytucyjny w RPA zadecydował o warunkowym zwolnieniu Walusia z więzienia[17]. Od 29 listopada Waluś przebywał w szpitalu, po tym jak został zraniony nożem przez innego więźnia. Na wolność wyszedł 7 grudnia. Okres zwolnienia warunkowego wynosi dwa lata[18].
Mimo upływu czasu osoba Janusza Walusia nadal budzi emocje. Dla zwolenników opozycji antyapartheidowskiej traktowany jest jako brutalny zabójca charyzmatycznego lidera, w którym wielu opozycjonistów widziało przyszłego przywódcę Afryki Południowej[19]. Przeciwnicy Walusia oskarżają go też o wywołanie wysokiego, zdaniem niektórych, ryzyka zerwania pokojowych negocjacji znoszących apartheid, co skutkowało podburzeniem i tak silnie zantagonizowanego społeczeństwa do wojny rasowej[20]. Przypominają też o współpracy Walusia nie tylko z afrykanerskimi terrorystami, ale i bojówkarzami o profilu neonazistowskim i suprematystycznym[21].
Dla silnie konserwatywnej części białej społeczności (głównie narodowości afrykanerskiej) Waluś jest bohaterem, który uratował ich kraj przed – ich zdaniem – niebezpieczeństwem wiążącym się z dojściem komunistów do władzy[3].
W 2013 na polskim rynku ukazała się książka Zabić Haniego. Historia Janusza Walusia autorstwa Michała Zichlarza[3]. Zaś w 2019 książkę Nic osobistego. Sprawa Janusza Walusia opublikował Cezary Łazarewicz[22].
Artykuł Janusz Waluś w polskiej Wikipedii zajął następujące miejsca w lokalnym rankingu popularności:
Prezentowana treść artykułu Wikipedii została wyodrębniona w 2022-12-08 na podstawie https://pl.wikipedia.org/?curid=635991