Feminatyw

Fragment gazety „Kuryer Lwowski” z 1918 roku
Feminatywy pochodzące z przedwojennych publikacji red. Aleksandry Piłsudskiej

Feminatyw[1], feminatywum (liczba mnoga: feminatywy lub feminatywa), feminativum, nazwa żeńska[2][3] – żeńskie formy gramatyczne nazw zawodów i funkcji[4], z przyrostkami potocznie zwanymi „żeńskimi końcówkami”[5]. Feminatywy nazywają kobiety ze względu na przysługujący im tytuł, pełnioną funkcję, zajmowane stanowisko, wykonywany zawód, przynależność narodową, pochodzenie, wyznanie, przekonania, właściwości psychiczne i fizyczne, wykonywane czynności itp.[6]

Jest to klasa leksemów o trwałym żeńskim rodzaju gramatycznym[7], w skład której wchodzą rzeczowniki samodzielne składniowo. Do feminatywów nie zalicza się przymiotników i czasowników, gdyż rodzaj jest tu kategorią fleksyjną[7].

Feminatywy, za Markiem Łazińskim, można zdefiniować jako „rzeczowniki nazywające kobiece zawody i funkcje, najczęściej derywowane od nazw męskich z sufiksem kategorii feminativum lub bezpośrednio od czasowników z sufiksem złożonym kategorii wykonawców czynności” oraz „żeńskie warianty nazw wykonawców czynności oraz osobowych nazw charakterystycznych”[8][styl do poprawy].

Słowotwórstwo rzeczowników żeńskich (i męskich) nazywa się mocją (cz. přechylování[9], niem. Movierung[10], ang. gender marking). Feminatywy różnią się stopniem przyjęcia na gruncie różnych języków narodowych i kontekstów kulturowych[11][12].

Historia feminatywów w języku polskim

Fragment gazety „Wędrowiec” z 1896 roku
Protest czytelników i czytelniczek „Poradnika Językowego” z roku 1904 przeciwko nazywaniu kobiety doktorem, a nie doktorką

Okres przedwojenny i międzywojenny

Rozwój słowotwórczej kategorii żeńskości, istniejącej od wieków, nastąpił wraz z emancypacją kobiet, wskutek której narodziła się „potrzeba nowego nazewnictwa funkcji, zawodów, urzędów, które dotychczas były przez kobiety rzadko piastowane”[13]. W XIX-wiecznych zwyczajach językowych funkcjonowały „neutralne stylowo odpowiedniki nazw męskoosobowych (np. docentka, doktorka, profesorka, weterynarka)”[13]. W polszczyźnie na przełomie XIX i XX wieku występowała tendencja do „symetrycznego urabiania feminatywów”[6].[styl do poprawy] W efekcie słowniki pierwszej połowy XX wieku notowały generalnie więcej nazw żeńskich niż w drugiej połowie stulecia[14].

Historyk języka polskiego Zenon Klemensiewicz w 1957 roku pisał o:

odwiecznej i przemożnej tradycji tworzenia równoległych, różnorodzajowych nazw charakteryzujących”, o tym, że „zgodnie z tradycyjnymi tendencjami semantyczno-słowotwórczymi języka polskiego (…) ma kobieta własną nazwę charakteryzującą, która stanowi równoległy odpowiednik charakteryzującej nazwy męskiej

Tytuły i nazwy zawodowe kobiet w świetle teorii i praktyki, Zenon Klemensiewicz[15].

Okres powojenny

Według Zofii Kubiszyn-Mędrali maskulinizacja tytułów i nazw zawodowych (czyli ogromnej części wszystkich istniejących w polszczyźnie nazw osobowych) szerzyła się zwłaszcza w okresie powojennym[16]. Działo się tak ponieważ transformacja języka nie nadążała za masowym zwiększeniem aktywności zawodowej i społecznej kobiet[potrzebny przypis]. Coraz częściej zaczęto stosować nazwy i tytuły męskie w odniesieniu do kobiet, unieruchamiając tym samy fleksję jako wykładnik żeńskości[styl do poprawy]. Hanna Jadacka w Nowym słowniku poprawnej polszczyzny stwierdziła wręcz:

Nastąpił masowy odwrót nawet od określeń już przyjętych, typu dyrektorka, kierowniczka, profesorka, na rzecz wyrażeń typu pani dyrektor, pani kierownik, pani profesor. W postaci żeńskiej pozostały już tylko nazwy zawodów tradycyjnie wykonywanych przez kobiety, np. aktorka, malarka, nauczycielka, pisarka, albo uchodzących za mało atrakcyjne, o niewysokiej randze społecznej, np. ekspedientka, fryzjerka, sprzątaczka. W dzisiejszej polszczyźnie nie ma żadnej nazwy prestiżowego stanowiska, stopnia czy tytułu naukowego, która miałaby żeńską formę słowotwórczą

Nowy słownik poprawnej polszczyzny[17].

W okresie PRL-u wraz z nowym typem gospodarki państwowej wprowadzono leksykę mającą na celu aktywizację zawodową kobiet w dziedzinie przemysłu i rolnictwa. Stąd stosowano takie określenia jak brygadzistka, chlewmistrzyni, formiarka, giserka, gwinciarka, kolejarka, ładowaczka, murarka, traktorzystka, zbrojniarka, żniwiarka[18].

Jednocześnie umacniała się tendencja do aktualizacji użyć generycznych (wspólnoodmianowych)[19]. Użycia generyczne to określenia mężczyzn i kobiet jedną męskoosobową nazwą, odnoszące się do obojga płci. Przykładowo mowa o podpisie klienta, podpisie bibliotekarza, czytelnika, indeksie studenta, zeszycie ucznia zamiast o podpisie klientki lub klienta, podpisie bibliotekarki lub bibliotekarza, czytelniczki lub czytelnika, indeksie studentki lub studenta, zeszycie uczennicy lub ucznia. Również Krysiak uważa, że słabsza pozycja feminatywów w dwudziestowiecznych pozycjach „jest być może pokłosiem wyraźnej w PRL-u tendencji do aktualizacji użyć generycznych, określania mężczyzn i kobiet jedną męskoosobową nazwą”[20].

Zdaniem Agnieszki Małochy-Krupy w PRL-u pojawiło się odczucie, że bardziej prestiżowo brzmią męskoosobowe formy, które nobilitują kobiety na poszczególnych stanowiskach. W konsekwencji „użycia generyczne objęły swoim zasięgiem nazewnictwo godności, funkcji i zawodów postrzeganych z perspektywy społecznej jako wyższe rangą, natomiast nazwy postrzegane jako mniej szacowne zatrzymały lub przejęły formy feminatywne (np. laborantka, szlifierka, węglarka, woźna, zecerka)”[19].

Po 1989 roku

Pierwsze Uczone Uniwersytetu Poznańskiego 1919-1939

Po 1989 roku (od początku transformacji ustroju) nastąpiło stopniowe wprowadzanie odpowiedników żeńskich obok funkcjonujących dotychczas nazw męskoosobowych. Rozpoczął się trwający do dziś proces słowotwórczego odblokowania tej kategorii znaczeniowej języka. Zaczęto poszukiwać odpowiedników żeńskich, zapełniać istniejące luki semantyczne w językowo „nadal niesymetrycznej rzeczywistości zawodowej, społecznej i publicznej kobiet”[19]. Nastąpiła nie tylko reaktywacja zapomnianych lub też rzadko używanych w PRL-u feminatywów, takich jak: adwokatka, architektka, drzeworytniczka, literatka, rysowniczka, weterynarka, które były rozpowszechnione w XIX-wiecznej polszczyźnie rzeczowników[19]. Dodatkowo dzięki Internetowi:

(…) pojawiła się sposobność szybkiej, polidyskursywnej wymiany zdań, przekazu informacji w sposób zróżnicowany stylowo, często nieskrępowany wymogami normy skodyfikowanej ani względami cenzuralnymi. (…) niekontrolowanego rozprzestrzeniania się nowego słownictwa, neologizmów słowotwórczych, określeń, które szybko i precyzyjnie zapełniły pojawiające się luki znaczeniowe (blogerka, bodypainterka, brafitterka, copywriterka, dietoterapeutka, designerka, forumowiczka, freelancerka, lobbystka, pornografka, reasercherka, senselierka, shopperka, singielka, skakajka, slamerka, squatterka, surferka)

Agnieszka Małocha-Krupa[19]

Zofia Kubiszyn-Mędrala wyróżniła dwa stanowiska dotyczące kwestii nazywania zawodów i tytułów przynależnych kobietom:

  1. Pierwsze stanowisko opowiada się za „słowotwórczą symetrią rodzajową w nazwach zawodów i tytułów, np. doktor – doktorka, prezes – prezeska, adwokat – adwokatka”. Zwolennicy tego podejścia powołują się na tradycję, „według nich właściwą językowi polskiemu w urabianiu nazw żeńskich od każdej formy męskiej”[21].
  2. Drugie stanowisko dopuszcza używanie nazw męskich „na oznaczanie zawodów i tytułów przynależnych kobietom”[21]. Jednym z argumentów przedstawicieli tego stanowiska jest uwzględnienie czynnika morfologiczno-fonetycznego (powstanie trudnych do wymówienia zbitek spółgłoskowych, np. architektka, adiunktka)[22].

W 2012 roku Joanna Mucha – szefowa jednego z resortów ministerialnych oficjalnie użyła w odniesieniu do własnej osoby formy ta ministra[23]. Wywołała tym dyskusję medialną i akademicką, której efektem jest oficjalne stanowisko Rady Języka Polskiego w sprawie żeńskich form nazw zawodów i tytułów[24]. Stanowisko zostało przyjęte na posiedzeniu plenarnym Rady 19 marca 2012 roku i dotyczy m.in. wysokich funkcji sprawowanych przez kobiety: minister/ministra, marszałek/marszałkini, premier/premiera[5]. Fragment stanowiska brzmi:

(…) formy żeńskie nazw zawodów i tytułów są systemowo dopuszczalne. Jeżeli przy większości nazw zawodów i tytułów nie są one dotąd powszechnie używane, to dlatego, że budzą negatywne reakcje większości osób mówiących po polsku. To, oczywiście, można zmienić, jeśli przekona się społeczeństwo, że formy żeńskie wspomnianych nazw są potrzebne, a ich używanie będzie świadczyć o równouprawnieniu kobiet w zakresie wykonywania zawodów i piastowania funkcji

Rada Języka Polskiego[24]

W 2019 roku pojawiły się nowe zapisy w Statucie Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, zgodnie z którymi w oficjalnych dokumentach uczelni można stosować zarówno żeńskie, jak i męskie formy nazw stanowisk i funkcji[25]. Rok później na podobny krok zdecydowała się Akademia Sztuki w Szczecinie, zaopatrując w formy żeńskie (niekiedy – dwie do wyboru, obok tradycyjnej) wszystkie występujące w statucie nazwy funkcji, stopni czy tytułów[26]. W 2021 analogiczny do UAM przepis wprowadziła Akademia Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie[27].

25 listopada 2019 roku na posiedzeniu plenarnym Rada Języka Polskiego przy Prezydium PAN zajęła oficjalne stanowisko w sprawie żeńskich form nazw zawodów i tytułów[28]. W dokumencie można przeczytać, że „większość argumentów przeciw tworzeniu nazw żeńskich jest pozbawiona podstaw”, „dążenie do symetrii systemu rodzajowego ma podstawy społeczne”, „prawo do stosowania nazw żeńskich należy zostawić mówiącym”, a także „w polszczyźnie potrzebna jest większa, możliwie pełna symetria nazw osobowych męskich i żeńskich w zasobie słownictwa”.

Problematyka asymetrii języka

Polski językoznawca Marek Łaziński zwraca uwagę, że zarówno polszczyzna, jak i inne języki rodzajowe, jest asymetryczna[8]. Również Zofia Kubiszyn-Mędrala, poddając analizie trzy słowniki współczesnego języka polskiego i zawartych w nich feminatywów, wskazała na „brak regularności i symetryczności w formalnych wykładnikach żeńskości”[6]. Nierówny obraz obu płci jest obecny na wielu płaszczyznach języka – w jego słowotwórstwie, leksyce, frazeologii i gramatyce[29]. Zjawisko asymetrii języka względem płci jest wytłumaczalne czynnikami pozajęzykowymi. We współczesnej polszczyźnie tendencje dążące do symetryczności słowotwórczej w obrębie nazw zawodów i tytułów pojawiają się w lingwistyce płci, która ujmuje zagadnienie na tle problematyki rodzajowo-płciowej w języku[30][31]. W tym nurcie badawczym wskazuje się na luki leksykalne i niesymetryczność w zakresie słowotwórstwa wielu nazw zawodów wykonywanych obecnie przez kobiety. W opinii większości przedstawicieli tego nurtu badawczego zmieniająca się sytuacja zawodowa i społeczna kobiet znajduje słabe odbicie w strukturach języka, o czym świadczy niepopularność żeńskich określeń większości prestiżowych stanowisk i funkcji (np. rektor – rektorka, premier – premierka)[21].

Męskoosobowość jest specyficznie polską kategorią, a w innych językach słowiańskich, zwłaszcza w języku czeskim, derywacja sufiksalna nazw żeńskich od męskich jest procesem należącym do standardowych[32]. W czeszczyźnie derywowanie nazw żeńskich od nazw męskich jest zjawiskiem częstszym i cieszącym się szerszą akceptacją[33]. Czeskie odpowiedniki polskich feminatywów (np. doktorka, ministryně, filoložka) są w czeskiej praktyce językowej wyraźnie lepiej ustabilizowane i współcześnie przypisuje się im neutralne zabarwienie[34]. Lingwistka Světla Čmejrková zauważa jednak, że dawniej na gruncie czeskim panowała niechęć do używania feminatywów, postrzeganych jako formy nacechowane[35].

Brak kobiet wykonujących konkretne zawody

Jak pisze Patrycja Krysiak: „formy żeńskie nie istniały, gdyż nie było w rzeczywistości ich potencjalnych desygnatów, kobiet wykonujących określone czynności, piastujących dane funkcje”[20]. Potwierdzają to autorki haseł w Słowniku nazw żeńskich polszczyzny, gdzie wskazane są procesy rozwoju słowotwórczej kategorii żeńskości, które zaistniały jako naturalna potrzeba nazewnictwa funkcji, zawodów, urzędów, które zaczęły być przez kobiety coraz częściej wykonywane[36]. Również według Magdaleny Horodeńskiej-Ostaszewskiej wiele nazw kobiet należy do wyrazów rzadko używanych z powodu dominującej liczebności mężczyzn wykonujących dane zawody[37].

Redakcja „Poradnika Językowego” z 1901 roku na zapytanie czytelnika dotyczące tego, w jaki sposób powinna określać się kobieta, która uzyskała stopień akademicki doktora uznała, że w języku polskim nie wypracowano dotychczas formy właściwej dla określenia tytułu kobiecego, ponieważ nie było takiej potrzeby ze względu na brak kobiet wykonujących dane zawody. Jednak, jak pisze Małocha-Krupa, streszczając informacje z Poradnika Językowego, w momencie, kiedy kobiety uaktywniły się w tej sferze należy utworzyć („analogicznie do takich par rzeczowników, jak: aptekarz – aptekarka, akuszer – akuszerka, blagier – blagierka, lektor – lektorka, znachor – znachorka) także postać doktorka[5] „nawet, choćby się to nie podobało interesowanym”[38]. W dalszej części wypowiedzi publikowanej w pierwszych latach XX w. czytamy:

W miarę przypuszczania kobiet do studyów uniwersyteckich może będziemy musieli stworzyć jeszcze i magisterkę (farmacyi), a może adwokatkę, i nie cofniemy się przed tem, czego różnica płci wymaga od logiki językowej

Poradnik Językowy, 1901[38].

Jan Miodek, pisząc o językowych wykładnikach żeńskości stwierdza, że „ich absolutne zwycięstwo przewidywano po ostatniej wojnie, uzasadniając je zdobywaniem przez kobiety stanowisk i godności do tej pory zarezerwowanych dla mężczyzn. Jak wiadomo, ewolucja słowotwórcza przebiegła zupełnie inaczej: znakiem równouprawnienia stały się u nas formy bezprzyrostkowe”[39]. W efekcie popularność zyskały określenia takie jak np. pani dyrektor, pani notariusz, pani psycholog, zamiast dyrektorka, notariuszka, psycholożka. Jednocześnie autorki Kultury języka polskiego piszą, że zastępowanie form żeńskich np. kierowniczka na pani kierownik jest niesłuszne, ponieważ są to jednostki leksykalne, które od dawna funkcjonują w języku w formach żeńskich[40].

Oszczędzanie miejsca w słownikach

Krysiak zauważa, że słownikarze decydowali o eliminacji wyrazów rzadziej używanych czy też redundantnych oraz że znamienna jest tendencja, iż nazwy żeńskie pomijane są raczej w dziełach mniej obszernych[20]. Potwierdza to Żmigrodzki, według którego autorzy słowników w doborze haseł kierują się także planowaną objętością – mniejsze rozmiary słownika skłaniają do eliminacji wyrazów rzadszych na rzecz tych o wyższej frekwencji[41]. Decyzja o umieszczaniu lub pomijaniu w słowniku feminatywów, jako odrębnych artykułów hasłowych, to właśnie problem hasłowania, a zatem kwestia techniczna. Zwłaszcza w słownikach mniejszych „naturalna jest tendencja do rezygnacji z haseł, które nie wydają się niezbędne”[42] i dotyczy to pomijania zarówno całych klas faktów językowych, np. regularnych derywatów słowotwórczych (a takimi są w większości feminatywa), jak i wyrazów rzadziej używanych. Niehonorowanie feminatywów przez leksykografów wpływa na traktowanie nazw żeńskich przez użytkowników języka ze sporą dozą niepewności, gdyż ci uważają, że nieodnotowanie danej formy w słowniku świadczy automatycznie o jej niedopuszczalności normatywnej[43].

Androcentryzm języka polskiego w podręcznikach

Badaczki i badacze realizujący projekt „Gender w podręcznikach” udokumentowali powszechną praktykę stosowania w polskich podręcznikach szkolnych męskoosobowych form także wobec postaci żeńskich oraz grup, w których skład wchodzą osoby różnej płci. Analizą ilościową i jakościową objęto w sumie 227 (co stanowi 25,82% z 879 zatwierdzonych przez MEN w 2013 roku) wybranych podręczników, dopuszczonych do użytku szkolnego i przeznaczonych do kształcenia ogólnego w zakresie 28 przedmiotów (w tym edukacja przedszkolna), na wszystkich czterech poziomach kształcenia w różnych typach szkół, zgodnie z nową podstawą programową obowiązującą na dzień 01.10.2013[44].

Wybrane słowniki języka polskiego zawierające feminatywy

Słownik autorstwa Samuela Lindego z 1807 roku, który zawiera nazwy żeńskie, podaje je jako osobne artykuły hasłowe. Każdy z nich ma również osobną definicję i jest traktowany jako fakt językowy. Jednak w słownikach z lat 50. i 60. XX wieku feminatywa nie mają już własnej definicji, choć nadal są traktowane jako osobne hasła. Natomiast słowniki tworzone u końca XX wieku i na początku wieku XXI odchodzą od notowania feminatywów lub nie są one autonomiczne, jedynie traktowane jako podhasła. Stan ten został zmieniony w 2015 roku wraz z publikacją Słownika nazw żeńskich polszczyzny pod redakcją Agnieszki Małochy-Krupy, będącego zbiorem feminatywów w języku polskim[45][46][47].

Patrycja Krysiak uważa, że uwzględnienie w słownikach feminatywów można „interpretować jako akt na rzecz równości kobiet i mężczyzn, wskazanie na równorzędną pozycję obu płci”, a także „dążność do przywrócenia lub podtrzymania symetryczności słowotwórczej w obrębie nazw osobowych”[20]. Jednocześnie w publikacjach, w których nazwy żeńskie są nieobecne przejawia się „przekonanie leksykografów, że nazwy męskoosobowe pełnią funkcję nazw generycznych, denotujących przedstawicieli obu płci”[20].

Lista przykładowych słowników uwzględniających feminatywy

Wykładniki żeńskości

W językach polskim i czeskim najbardziej produktywnym wykładnikiem feminatywnym jest końcówka -ka[50].

Do polskich wykładników żeńskości wchodzących w skład feminatywów należą[51]:

  1. dzierżawcze przyrostki żeńskości (-owa, -ówna, -ina/-yna, -anka) – krawcowa, hrabina, burmistrzanka, koleżanka;
  2. formanty (-ka, -ini/-yni, -ica/-yca,-ina/-yna,-anka) – autochtonka, kibicka, sabotażystka, skoczkini, przodkini, sportowczyni, wydawczyni, dawczyni, anielica, diablica;
  3. sufiksy (-icha/-ycha,-na,-essa) – kowalicha, druhna, baronessa.

W języku czeskim wyróżnia się kilka podstawowych wykładników tworzących feminatywy rzeczownikowe. Zalicza się do nich: -ka, -ice, -yně, -ová, -na, -anda[52].

Najczęściej spotykanym formantem feminatywnym jest przyrostek -ka oraz jego rozszerzenia -nk(a), -nk(a), -ovk(a), -ezk(a). Formant ten łączy się z wyrazami męskimi rodzimymi, wyrazami zapożyczonymi oraz rzeczownikami motywowanymi i niemotywowanymi[53]. Może być stosowany w przypadku rzeczowników męskich zakończonych sufiksem: -tel (np. učitel → (učitelka), (prodavač → (prodavačka), -ař/ář (lékař → (lékařka), -ák (zpěvák → (zpěvačka), -íř (malíř → (malířka), -ec (cizinec → (cizinka), -an (JihlavanJihlavanka). Dołączany jest również do rzeczowników zakończonych na spółgłoskę, np. referentreferentka, doktordoktorka, inženýrinženýrka[54].

Cząstka -ka może się również łączyć z obcym formantem -log, np. sociologsocioložka; filologfiloložka. Formy tego typu są w czeszczyźnie zadomowione i szerzej akceptowane niż w języku polskim, gdzie uchodzą współcześnie za niestandardowe[11].

Przykładowe feminatywy w słownikach języka polskiego

Zobacz też

Przypisy

  1. Katarzyna Sowa, Feminatywa w języku polskim i czeskim – tworzenie, użycie, frekwencja, [w:] Slavica iuvenum XIV, Ostravská univerzita v Ostravě, Filozofická fakulta, 2013, s. 176, ISBN 978-80-7464-380-4.
  2. AGNIESZKA MAŁOCHA-KRUPA, PATRYCJA KRYSIAK, Feminatywum, feminatyw, nazwa żeńska, żeńska końcówka — problemy terminologiczne, Uniwersytet Wrocławski.
  3. Marta Grochowska, Agnieszka Wierzbicka, Produktywne typy słowotwórcze nazw żeńskich we współczesnej polszczyźnie, 2015, ISSN 0208-6077 [dostęp 2021-10-15] (pol.).
  4. (PDF) Feminatywa w polskiej tradycji leksykograficznej, ResearchGate [dostęp 2021-07-16] (ang.).
  5. a b c Agnieszka Małocha-Krupa (red.), Słownik nazw żeńskich polszczyzny, Wrocław: Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, 2015, s. 8.
  6. a b c Zofia Kubiszyn-Mędrala, Żeńskie nazwy tytułów i zawodów w słownikach współczesnego języka polskiego, „LingVaria” (1(3)), 2007, s. 31.
  7. a b Patrycja Krysiak, Rozwój języka polskiego pod względem feminatywów, 2011.
  8. a b Marek Łaziński, O panach i paniach. Polskie rzeczowniki tytularne i ich asymetria rodzajowo-płciowa, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN, 2006, s. 246, ISBN 978-83-01-14806-5.
  9. Na co komu -owa (-ová/-ova/-eva), czyli o nazwiskach (i nie tylko) żeńskich w wybranych językach słowiańskich, [w:] Maria Magdalena Nowakowska, Rozprawy Komisji Językowej ŁTN, t. LXII, Łódzkie Towarzystwo Naukowe, 2016, s. 72, ISSN 0076-0390.
  10. Handbuch geschlechtergerechte Sprache: Wie Sie angemessen und verständ, Duden-Onlineshop [dostęp 2021-07-16] (niem.).
  11. a b Ester Michejdová, Etykieta językowa w polskim i czeskim dyskursie, Olomouc 2017, s. 56.
  12. Na co komu -owa (-ová/-ova/-eva), czyli o nazwiskach (i nie tylko) żeńskich w wybranych językach słowiańskich, [w:] Maria Magdalena Nowakowska, Rozprawy Komisji Językowej ŁTN, t. LXII, Łódzkie Towarzystwo Naukowe, 2016, s. 71–72, ISSN 0076-0390.
  13. a b Agnieszka Małocha-Krupa, Słownik nazw żeńskich polszczyzny, Wrocław: Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, 2015, s. 5.
  14. Marek Łaziński, O panach i paniach. Polskie rzeczowniki tytularne i ich asymetria rodzajowo-płciowa, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN, 2006, s. 279, ISBN 978-83-01-14806-5.
  15. Zenon Klemensiewicz, Tytuły i nazwy zawodowe kobiet w świetle teorii i praktyki, „Język Polski”, 37, 1957, s. 101–119.
  16. Zofia Kubiszyn-Mędrala, Żeńskie nazwy tytułów i zawodów w słownikach współczesnego języka polskiego, „LingVaria”, II (1(3)), 2007, s. 32–33.
  17. Andrzej Markowski (red.), Nowy słownik poprawnej polszczyzny, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN, 1999, s. 1767.
  18. Agnieszka Małocha-Krupa (red.), Słownik nazw żeńskich polszczyzny, Wrocław: Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, 2015, s. 6.
  19. a b c d e Agnieszka Małocha-Krupa (red.), Słownik nazw żeńskich polszczyzny, Wrocław: Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, 2015, s. 7.
  20. a b c d e Patrycja Krysiak, Feminatywa w polskiej tradycji leksykograficznej, „Rozprawy Komisji Językowej”, XLII, 2016, s. 83–90 [dostęp 2019-03-08] [zarchiwizowane z adresu 2019-03-27].
  21. a b c Zofia Kubiszyn-Mędrala, Żeńskie nazwy tytułów i zawodów w słownikach współczesnego języka polskiego, „LingVaria” (1(3)), 2007, s. 32.
  22. Zofia Kubiszyn-Mędrala, Żeńskie nazwy tytułów i zawodów w słownikach współczesnego języka polskiego, „LingVaria”, 1(3) (33), 2007.
  23. Aneta Zadroga, Wikipedia pyta o żeńskie nazwy zawodów: kierowczyni i ministra? Nie u nas, wyborcza.pl, 22 maja 2012.
  24. a b Stanowisko Rady Języka Polskiego w sprawie żeńskich form nazw zawodów i tytułów, Rada Języka Polskiego [dostęp 2019-03-14].
  25. UAM, Statut Uniwersytetu Adama Mickiewicza. (Załącznik do uchwały nr 218/2018/2019 Senatu UAM z dnia 17 kwietnia 2019 r.)
  26. Szczecin/ Akademia Sztuki wprowadziła żeńskie odpowiedniki funkcji uczelnianych. naukawpolsce.pap.pl, 2020-08-28. [dostęp 2021-09-24].
  27. ASP w Krakowie wprowadza feminatywy!. 2021-05-20. [dostęp 2021-09-24].
  28. Rada Języka Polskiego, www.rjp.pan.pl [dostęp 2019-11-27].
  29. Małgorzata Karwatowska, Jolanta Szpyra-Kozłowska, Lingwistyka płci. On i ona w języku polskim, Lublin: Wydawnictwo UMCS, 2005, s. 13, ISBN 978-83-227-3084-3.
  30. Jolanta Szpyra-Kozłowska, Małgorzata Karwatowska, Jak Polka z Polakiem – językowe bariery w komunikacji między płciami, [w:] Jerzy Bartmiński, Urszula Majer-Baranowska (red.), Bariery i pomosty w komunikacji językowej Polaków, Lublin: Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej, 2005, s. 91–118.
  31. Jolanta Szpyra-Kozłowska, Małgorzata Karwatowska, Lingwistyka płci. Ona i on w języku polskim, Lublin: Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej, 2015.
  32. Ewa Siatkowska, Konkurencja czynników zewnętrznych i wewnętrznych w tworzeniu polskich i czeskich feminatiwów (przyczynek do badań nad płcią kulturową). Małgorzata Karwatowska, Jolanta Szpyra-Kozłowska (red.), „Oblicza płci. Język – kultura – edukacja”, Lublin: Wydawnictwo UMCS, 2012, s. 133.
  33. Katarzyna Sowa, Feminatywa w języku polskim i czeskim – tworzenie, użycie, frekwencja, [w:] Slavica iuvenum XIV, Ostravská univerzita v Ostravě, Filozofická fakulta, 2013, s. 175–176, ISBN 978-80-7464-380-4.
  34. Katarzyna Sowa, Feminatywa w języku polskim i czeskim – tworzenie, użycie, frekwencja, [w:] Slavica iuvenum XIV, Ostravská univerzita v Ostravě, Filozofická fakulta, 2013, s. 177, ISBN 978-80-7464-380-4.
  35. Světla Čmejrková, Rod v jazyce a komunikaci: specifika češtiny, „Slovo a slovesnost”, nr 4/2002, 2002, s. 273 (cz.).
  36. a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z aa ab ac ad ae Agnieszka Małocha-Krupa (red.), Słownik nazw żeńskich polszczyzny, Wrocław: Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, 2015.
  37. Magdalena Horodeńska-Ostaszewska, Nazwy kobiet w Uniwersalnym słowniku języka polskiego PWN (2003), „Prace Filologiczne”, LI, 2006, s. 179.
  38. a b Poradnik Językowy, t. 8, 1901, s. 118.
  39. Co dalej, polskie kobiety?, [w:] Jan Miodek, Słowo jest w człowieku. Poradnik językowy, Wrocław 2007, s. 121.
  40. Danuta Buttler, Halina Kurkowska, Halina Satkiewicz, Kultura języka polskiego, t. 1, Warszawa 1986, s. 111.
  41. Piotr Żmigrodzki, Wprowadzenie do leksykografii polskiej, Katowice: Wydawnictwo UŚ., 2009, s. 55.
  42. Piotr Żmigrodzki, Wprowadzenie do leksykografii polskiej, 2009, s. 58.
  43. Magdalena Horodeńska-Ostaszewska, Nazwy kobiet w Uniwersalnym słowniku języka polskiego PWN 2003, „Prace Filologiczne”, LI, 2006, s. 17.
  44. Iwona Chmura-Rutkowska i inni, Gender w podręcznikach. Projekt badawczy. Raport. Tom 1-3, Warszawa: Fundacja Feminoteka., 2016 [dostęp 2019-06-10].
  45. Izabela Desperak, Leksykolożka, couchsurferka i korposuka, czyli „Słownik nazw żeńskich polszczyzny”, KrytykaPolityczna.pl, 25 maja 2018 [dostęp 2019-03-14].
  46. Słownik nazw żeńskich polszczyzny – Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, www.wuwr.com.pl [dostęp 2019-03-14] [zarchiwizowane z adresu 2019-03-27].
  47. Mirosław Skarżyński, Słownik nazw żeńskich polszczyzny, radiokrakow.pl [dostęp 2019-03-14].
  48. Magdalena Horodeńska-Ostaszewska, Nazwy kobiet w Uniwersalnym słowniku języka polskiego PWN (2003), „Prace Filologiczne”, LI, 2006, s. 180–184.
  49. Magdalena Horodeńska-Ostaszewska, Nazwy kobiet w Uniwersalnym słowniku języka polskiego PWN (2003), „Prace Filologiczne”, LI, 2006, s. 184–185.
  50. Feminatywa w języku polskim i czeskim – tworzenie, użycie, frekwencja, [w:] Katarzyna Sowa, Slavica iuvenum XIV, Ostravská univerzita v Ostravě, Filozofická fakulta, 2013, s. 176, ISBN 978-80-7464-380-4.
  51. Agnieszka Małocha-Krupa (red.), Słownik nazw żeńskich polszczyzny, Wrocław: Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, 2015, s. 10–11.
  52. Přechylování, [w:] Internetová jazyková příručka [online], Jazyková poradna ÚJČ AV ČR [dostęp 2019-07-06] (cz.).
  53. František Daneš, Tvoření slov v češtině 2. Odvozování podstatných jmen., Praga: Československé akademie věd, 1967, s. 541 (cz.).
  54. Bohuslav Havránek, Alois Jedlička, Stručná mluvnice česká, Praga: Fortuna, 2002, s. 53.
  55. a b c d e f g h i Stanisław Dubisz (red.), Uniwersalny słownik języka polskiego, t. t. 1–4., Warszawa: PWN.: Wydawnictwo Naukowe PWN, 2003.
  56. Samuel Bogumił Linde, Słownik języka polskiego., Warszawa 1807–1814.
  57. Halina Zgółkowa (red.), Praktyczny słownik współczesnej polszczyzny, t. t. 1–50, Poznań: Wydawnictwo Kurpisz, 1994–2005.
  58. Jan Karłowicz, A. Adam Kryński, Władysław Niedźwiedzki (red.), Słownik języka polskiego, Warszawa: nakł. prenumeratorów, Kasa im. Mianowskiego, 1900.
  59. Witold Doroszewski (red.), Słownik języka polskiego, 1958.
  60. Aleksander Zdanowicz, Słownik języka polskiego, Wilno 1861.

Bibliografia

  • Světla Čmejrková, Rod v jazyce a komunikaci: specifika češtiny, „Slovo a slovesnost”, nr 4/2002, 2002, s. 273 (cz.).
  • Sowa K., (2013), Feminatywa w języku polskim i czeskim – tworzenie, użycie, frekwencja, [w:] Slavica iuvenum XIV, Ostravská univerzita v Ostravě, Filozofická fakulta.
  • Daneš F., (1967). Tvoření slov v češtině 2. Odvozování podstatných jmen. Praga, Československé akademie věd. (cz.)
  • Borejszo M., (2005), O nazwach kobiet w polszczyźnie i ich roli w rekonstruowaniu obrazu świata, [w:] Język a komunikacja 8. Zbiór referatów z konferencji Język trzeciego tysiąclecia III, t. 1, red. G. Szpila, Kraków, s. 235–246.
  • Hołojda-Mikulska K., (2016), Dyskusje o feminatywach na łamach „Języka Polskiego” w latach 1945–1989, „Język Polski”, nr 2 (96), s. 89–97.
  • Horodeńska-Ostaszewska, M. (2006). Nazwy kobiet w Uniwersalnym słowniku języka polskiego PWN (2003), „Prace Filologiczne”, tom LI, s. 179–187.
  • Horodeńska-Ostaszewska, M. (2007). Niektóre słownikowe rozstrzygnięcia definicyjne w odniesieniu do nazw osób, „Prace Filologiczne”, nr 52, s. 253–267.
  • Horodeńska-Ostaszewska, M. (2011). O nazwach osób. Problemy z symetrycznością informacji o płci, [w:] Osoby i działania. Wokół „Słownika nazw osobowych”, oprac. i red. naukowa Z. Zaron i S. Dubisz, s. 207–306.
  • Karwatowska, M., Szpyra-Kozłowska, J. (2005). Lingwistyka płci. On i ona w języku polskim, Lublin: Wydawnictwo UMCS.
  • Klemensiewicz Z. (1982). Tytuły i nazwy zawodowe kobiet w świetle teorii i praktyki, [w:] Składnia, stylistyka, pedagogika językowa, Warszawa, 729-753.
  • Krysiak, P. (2016). Feminatywa w polskiej tradycji leksykograficznej, „Rozprawy Komisji Językowej”, tom XLII, s. 83–90.
  • Kubiszyn-Mędrala, Z. (2007). Żeńskie nazwy tytułów i zawodów w słownikach współczesnego języka polskiego, „LingVaria”, tom II, nr 1–3, s. 31–40.
  • Łaziński, M. (2006). O panach i paniach. Polskie rzeczowniki tytularne i ich asymetria rodzajowo-płciowa, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN.
  • Małocha-Krupa, A. (2018). Feminatywum w uwikłaniach językowo-kulturowych, Wrocław: Oficyna Wydawnicza ATUT.
  • Nowosad-Bakalarczyk M., (2006). Tendencje w sposobie wyrażania żeńskości we współczesnej polszczyźnie, „Język Polski”, z. 2, s. 126–136.
  • Rubcowa M.I. (2015). Niektóre problemy funkcjonowania feminatywów w języku polskim z formatowaniem -k/a, „Слов'янський збірник” 19(34), s. 304–311.
  • Siatkowska, E. (2012). Konkurencja czynników zewnętrznych i wewnętrznych w tworzeniu polskich i czeskich feminatiwów (przyczynek do badań nad płcią kulturową), [w:] Oblicze płci. Język – kultura – edukacja, red. Małgorzata Karwatowska, Jolanta Szpyra – Kozłowska, Lublin, s. 129–138.

Linki zewnętrzne

Informacja

Artykuł Feminatyw w polskiej Wikipedii zajął następujące miejsca w lokalnym rankingu popularności:

Prezentowana treść artykułu Wikipedii została wyodrębniona w 2022-04-14 na podstawie https://pl.wikipedia.org/?curid=4484956