| ||
Miejsce eksplozji – widoczny zalany wodą krater w miejscu byłego magazynu | ||
Państwo | Liban | |
Miejsce | Port w Bejrucie | |
Rodzaj zdarzenia | Eksplozja | |
Data | 4 sierpnia 2020 | |
Godzina | 18:08:18 | |
Ofiary śmiertelne | 204 osoby[1] | |
Ranni | 7500 osób | |
Położenie na mapie Bejrutu | ||
Położenie na mapie Libanu | ||
33°54′04″N 35°31′08″E/33,901000 35,519000 |
Eksplozja w Bejrucie – wybuch, do którego doszło 4 sierpnia 2020 w porcie w Bejrucie. Eksplodowała składowana w magazynie portowym saletra amonowa skonfiskowana w 2014 roku z zatrzymanego w porcie statku. W wyniku eksplozji zniszczony został port i wiele budynków w mieście. Zginęły 204 osoby[1], a ponad 7,5 tys. odniosło obrażenia[2][3][4]. Co najmniej 250–300 tys. ludzi w wyniku eksplozji straciło swoje domy[5][6][7][8]. Niecały tydzień po wybuchu do dymisji podał się premier Libanu Hassan Diab wraz ze swym rządem, oświadczając przy tym, że powodem zaniedbań prowadzących do katastrofy była potężna korupcja[9].
Liban w roku 2020 pogrążony jest w kryzysie ekonomicznym i wstrząsany niepokojami społecznymi[4]. W kraju lawinowo rośnie bezrobocie (sięga 25%[10]), waluta (funt libański) gwałtownie traci na wartości (inflacja w czerwcu 2020 sięgnęła blisko 90%[10]), a udział osób ubogich przekroczył 50%[11]. Produkt krajowy brutto spadł w 2018 o 1,8%, w 2019 o 5,6%, a prognoza na rok 2020 zakładała spadek o 10,9%[10]. Częste i długotrwałe są przerwy w dostawach energii elektrycznej, nie działa system gospodarki odpadami[10]. Niepokoje społeczne wzmagały się w oczekiwaniu na 7 sierpnia, kiedy planowano ogłoszenie wyroku wobec osób oskarżanych o organizację zamachu na byłego premiera Rafika al-Haririego (miał miejsce w 2005 roku niedaleko katastrofalnej eksplozji z sierpnia 2020)[4]. Podczas protestów społecznych władze kraju oskarżane są o niekompetencję i powszechną korupcję[6].
W porcie bejruckim składowano znaczną część krajowych zapasów żywności[4], przez port przechodziło ok. 3/4 importu, od którego Liban jest zależny[12] i tu przechowywano państwowe zapasy zboża[10].
Poza problemami ekonomicznymi i społecznymi kraj zmaga się z pandemią COVID-19 – od początku lipca w Libanie rosła liczba osób zakażonych COVID-19 przekraczając w dniu eksplozji 200 przypadków dziennie[13]. W związku ze wzrostem zachorowań 3 sierpnia rząd libański wprowadził lockdown i godzinę policyjną[14]. Cztery godziny przed eksplozją największy szpital publiczny w Libanie ogłosił, że z powodu dopływu dużej liczby chorych wyczerpał już swoją pojemność[15].
O 17:55 służby bezpieczeństwa powiadomiły jednostkę straży pożarnej o wybuchu pożaru w jednym z magazynów portowych, informując o płonących sztucznych ogniach. Do akcji skierowano 9 strażaków i jedną ratowniczkę. Po dotarciu na miejsce, widząc, że pożar jest znacznie potężniejszy, niż się spodziewali, zdążyli wezwać wsparcie[16]. O godzinie 18:08:18 EEST doszło do potężnej eksplozji[17][18]. Uszkodzone przez falę uderzeniową zostały budynki oddalone nawet o 10 kilometrów[11], a wybuch był słyszalny w odległości 240 km – na Cyprze[19]. Według danych USGS wywołana została fala sejsmiczna o magnitudzie 3,3 w skali Richtera[18]. W miejscu eksplozji powstał krater o średnicy ponad 120 metrów[20]. Dogaszanie pożarów na terenie portu trwało przez noc z 4 na 5 sierpnia, strażaków wspierały helikoptery armii libańskiej[6].
O godzinie 23 czasu polskiego 4 sierpnia 2020 Główny Komendant Obrony (General Security Chief) Abbas Ibrahim przekazał informację, że w portowym magazynie było składowane 2750 ton azotanu amonowego, który miał być wkrótce wysłany do Afryki[21][22].
Azotan amonu skonfiskowany został z zarejestrowanego w Mołdawii statku MV "Rhosus", który 23 września 2013 wypłynął z Batumi w Gruzji do Beiry w Mozambiku[23][24]. Kapitanem statku był Borys Prokoszew, właścicielem zaś firma Teto Shipping prowadzona przez pochodzącego z Chabarowska, a rezydującego na Cyprze Igora Grieczuszkina. Załoga była mieszana, ukraińsko-rosyjska. W czasie rejsu statek zatankował w Grecji paliwo i załadował dodatkowy towar do przewiezienia do Bejrutu[25]. Według innych źródeł statek zmuszony był do zawinięcia do portu w Bejrucie z powodu problemów technicznych[26]. W porcie tym z powodu stanu technicznego[26], niepokrycia opłat portowych i roszczeń zgłaszanych przez nieopłacaną załogę[25] – został zatrzymany przez służby portowe. Statek, określany w tym czasie jako „pływająca bomba”, został w końcu opuszczony przez załogę[25], a niebezpieczny ładunek przeniesiony został z niego do magazynu portowego nr 12[26][27] przed listopadem 2014[25].
W latach 2014–2017 służby celne bezskutecznie zgłaszały co najmniej sześciokrotnie konieczność usunięcia ładunku z magazynu portowego, wprost informując o poważnym niebezpieczeństwie, jakie rodzi przechowywanie saletry amonowej w nieodpowiednich warunkach[27]. Postulowane było wyeksportowanie ładunku, przekazanie go Libańskim Siłom Zbrojnym lub przedsiębiorstwu wykorzystującemu materiały wybuchowe[27].
Bezpośrednią przyczyną zaprószenia ognia i eksplozji, według Telewizji Al-Dżadid, mogło być spawanie drzwi magazynu, które miało na celu zapobiegnięcie kradzieżom[28]. Prace te, wykonane na polecenie służb bezpieczeństwa, zakończone zostały do południa 4 sierpnia. Pożar i pierwsza eksplozja nastąpiły kilka godzin później[25]. Śledztwo prowadzone w sprawie, zgodnie ze zdaniem Prezydenta Libanu, miało nie wykluczać także możliwości świadomego spowodowania wybuchu, w tym za pomocą ataku rakietowego lub bombowego[29].
Moc wybuchu 2750 ton saletry amonowej jest porównywalna do eksplozji 1155 ton trotylu[30]. Wybuch był jedną z najsilniejszych eksplozji nienuklearnych spowodowanych przez człowieka[31] i miał ponad 7% mocy wybuchu bomby jądrowej Little Boy zrzuconej 6 sierpnia 1945 na Hiroszimę[30].
Eksplozja spowodowała zniszczenie portu w Bejrucie oraz wielu budynków w mieście[6]. Poważnie uszkodzone zostały m.in. szpitale w centrum miasta, w tym trzy zostały zniszczone (zginęło w nich czworo pracowników służby zdrowia i 15 pacjentów podłączonych do respiratorów, które przestały działać[32]), a ich pacjenci musieli zostać z nich ewakuowani[5]. Dwa inne szpitale zostały uszkodzone[33]. Pilne operacje rannych wykonywane były na parkingach przed szpitalami, z powodu braków elektryczności w świetle latarek smartfonów[14]. Zniszczone zostało największe w mieście centrum dializ. W portowych magazynach znajdowały się zapasy leków i szczepionek, które przepadły wraz z innymi towarami tam składowanymi[34] (w tym m.in. 11 kontenerów ze środkami ochrony osobistej dla służby zdrowia zmagającej się z epidemią COVID-19[29]). W różnym stopniu uszkodzonych lub zniszczonych zostało także m.in. 90% hoteli w mieście[35].
W porcie bejruckim statek pasażerski (wycieczkowiec) "Orient Queen" został w wyniku eksplozji przewrócony na burtę i częściowo zatonął (jedna osoba na pokładzie zginęła, jedna jest zaginiona)[34]. Zniszczona została także bengalska korweta BNS "Bijoy", należąca do Sił Zbrojnych ONZ w Libanie, a 21 członków jej załogi zostało rannych. Zniszczony został największy w Libanie silos zbożowy, bezpośrednio sąsiadujący z miejscem eksplozji od zachodu. Ze względu na masywną konstrukcję i pochłonięcie energii wybuchu przez sypki ładunek – budowla ta ograniczyła skutki eksplozji w kierunku zachodnim[34]. Po zniszczeniu portu w Bejrucie – ruch statków skierowany został do dotąd drugiego pod względem wielkości portu libańskiego w Trypolis[34].
Dzień po katastrofie straty materialne w mieście oszacowane zostały przez gubernatora Bejrutu Marwana Abbouda na 10–15 mld dolarów[36]. Agencje ONZ – Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) i Światowy Program Żywnościowy (WFP) – ostrzegły 7 sierpnia, że Liban już wcześniej pogrążony w kryzysie ekonomicznym i społecznym, zagrożony jest kryzysem humanitarnym. Zniszczenie portu wraz z magazynami spowoduje problemy z dostępem do żywności i jeszcze bardziej wywinduje jej ceny. Utrata 500 łóżek szpitalnych, środków medycznych i ochrony osobistej grozi zapaścią służby zdrowia[29].
8 sierpnia 2020 protestujący obarczający rząd winą za stan kraju i dopuszczenie do zaniedbań, których efektem była eksplozja w porcie, zaatakowali siedzibę parlamentu oraz budynki rządowe, w tym zajęli siedzibę Ministerstwa Spraw Zagranicznych. W wyniku starć protestujących z siłami rządowymi zginął jeden ich funkcjonariusz, rannych zostało około 200 osób. Premier Libanu, Hassan Diab, zapowiedział przyśpieszenie wyborów parlamentarnych[37]. 9 sierpnia do dymisji podała się Minister Informacji Manal Abdel Samad (tłumacząc się niespełnieniem oczekiwań w kontekście katastrofy jaka spotkała Liban)[38] oraz Minister Środowiska Kattar Demianos[39]. 10 sierpnia 2020 do dymisji podał się premier Hassan Diab wraz z resztą rządu przyznając, że przyczyną wybuchu były zaniedbania spowodowane potężnym systemem korupcji, endemicznym dla Libanu i potężniejszym od państwa[40].
Izraelski minister spraw zagranicznych Gabi Ashkenazi powiedział izraelskiej telewizji N12, że wybuch został najprawdopodobniej spowodowany przez wcześniejszy pożar[41]. Gotowość do pomocy przekazał za pomocą Twittera irański minister spraw zagranicznych Mohammad Dżawad Zarif[42]. W podobnym tonie wypowiedział się brytyjski premier Boris Johnson[21]. Izrael za pomocą kanałów dyplomatycznych innych krajów zgłosił gotowość do udzielenia pomocy humanitarnej (jako że oba kraje nie utrzymują ze sobą stosunków dyplomatycznych)[21]. Minister spraw zagranicznych Arabii Saudyjskiej przekazał, że z wielkim niepokojem wysłuchuje informacji napływających po wybuchu i również zaoferował pomoc[43]. Prezydent Francji Emmanuel Macron poinformował, że jego kraj już rozpoczął przygotowanie transportu pomocy humanitarnej[44]. Z kolei Katar ogłosił, że udostępni i prześle swoje szpitale polowe w celu opieki nad rannymi[22]. Pomoc zaoferował również prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan[45].
Rząd Libanu zarządził trzydniową żałobę narodową w związku z eksplozją[46] i nakazał siłom zbrojnym osadzenie w areszcie domowym urzędników odpowiedzialnych za składowanie materiałów wybuchowych w porcie[12]. Najwyższa Rada Obrony Libanu zaleciła rządowi ogłoszenie w mieście stanu wyjątkowego[22]. Prezydent Libanu, Michel Aoun, odrzucił możliwość przeprowadzenia międzynarodowego dochodzenia w sprawie wybuchu[29].
W sierpniu 2020 do Libanu udała się polska grupa poszukiwawczo-ratownicza oraz grupa medyczna w ramach PCPM (Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej) gdzie przeprowadzały akcje na miejscu zdarzenia[47][48].
Artykuł Eksplozja w Bejrucie (2020) w polskiej Wikipedii zajął następujące miejsca w lokalnym rankingu popularności:
Prezentowana treść artykułu Wikipedii została wyodrębniona w 2021-06-13 na podstawie https://pl.wikipedia.org/?curid=4875658